Lecz on się obarczył naszym cierpieniem, on dźwigał nasze boleści
prorok Izajasz
27 marca 2015r.
Powołanie
Każdy z nas jest powołany. "Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię" (Iz, 49, 1). ‘’
Co to jest powołanie?
Z punktu widzenia osoby powołanej jest to "bycie na swoim miejscu’’ , lecz patrząc na nie z góry jest to droga, na której jest najwięcej dobra i nawet gdybyśmy wybrali jednak inną trasę On i tak będzie nas kochał tak samo mocno;) , lecz jednak będzie to ,, mniejsze ‘’ dobro.
Jak je rozpoznać ?
Powołanie rozpoznajemy jako umiłowanie takiej a nie innej drogi życia. Osoba powołana do kapłaństwa pragnie sprawować Eucharystię, pragnie spowiadać. Powołany do życia zakonnego kocha modlitwę czy pracę, jaką konkretny zakon wykonuje. Powołany do małżeństwa musi chcieć wspólnego życia ze współmałżonkiem, wspólnej troski o dom i wychowanie dzieci. Podobnie lekarz musi mieć chęć leczenia ludzi a nauczyciel przekazywania wiedzy, należy też pamiętać by przy rozpoznawaniu być szlachetnie bezinteresownym, inaczej dane rozpoznanie będzie nieporozumieniem.
Pamiętajmy też o tym ,że głównym powołaniem każdego człowieka jest powołanie do świętości. Jezus powiedział kiedyś: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5, 48). To do świętości na wzór Ojca mamy wszyscy dążyć. Osiągniemy ją, jeśli będziemy realizowali największe przykazanie: miłości Boga i bliźniego. Droga, na której ową świętość zrealizujemy, jest już mniej istotna.
Jeżeli jeszcze nie odkryliśmy swojego powołania i ciągle go szukamy..
Pięknie napisał o tym Carlo Caretto (włoski zakonnik) : „Nie zaśmiecaj nieba pytaniami «Panie, jakie moje powołanie». Kochaj, a kochając odnajdziesz je”. Jeśli w wypełnianiu codziennych zadań starasz się zawsze postępować tak, jak Chrystus postąpiłby na moim miejscu, to realizujesz swoje powołanie.
Pewność co do powołania.
Przykładem stu procentowej pewności co do powołania jest np. przyjęcie święceń kapłańskich. Z całą pewnością człowiek, który złożył wieczyste śluby jest na drodze wybranej przez Boga, podobnie jest z zawarciem związku małżeńskiego to nie jest pomyłka, para była sobie przeznaczona. Jeśli ktoś przypieczętował swój wybór złożeniem ślubów( kapłaństwo) , albo gdy wybór ten przypieczętował sam Bóg udzielając sakramentu, nie ma mowy o pomyłce. Warto o tym pamiętać. Nawet jeśli po ludzku czyjś wybór był błędem, Bóg przez sakrament tę pomyłkę niejako „zatwierdził”. J
Na podstawie adonai.pl oraz wiara.pl .
Marta G.
Dawid :D